czwartek, 2 lipca 2015

NIESAMOWITE PRZYGODY ARTURA P. #6

Cześć, dziś mam dla Was kolejne opowiadanie o Arturze. Zapraszam do przeczytania :)

Artur długo szukał łąki odpowiedniej do treningu. Nie bardzo było też w czym wybierać, mapa nie należała do tych zalesionych. A gdy już znalazł odpowiednio dużą łąkę, nie wiedział od czego zacząć. Może jakieś magiczne słowa?
- Abrakadabra! - krzyknął na cały głos. - Expelliarmus! Wingardium Leviosa!
- To jest Levioosa, a nie Leviosaa! - usłyszał damski głos.
- Kto tu jest? - Artur poczuł jak się czerwieni.
W odpowiedzi usłyszał chichot, a potem z krzaków wyszła niska, niebieskooka blondynka z długimi, rozwianymi włosami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz